piątek, 28 grudnia 2012

Naukowcy przyznali to oficjalnie.


Co prawda każdy właściciel psa i kota wiedział to od zawsze jednak oficjalnie nie było jednoznacznego stanowiska nauki w tej sprawie. Wreszcie całkiem niedawno specjaliści od badania umysłu zgodnie przyznali - wszystkie ssaki i ptaki mają świadomość. Lista ta najprawdopodobniej może w przyszłości się rozszerzać. Już dziś dopisać do niej można również - ośmiornice!

7 sierpnia 2012 roku podczas konferencji neuroscience pamięci Francisa Cricka ogłoszono “deklarację z Cambridge”- w której wielu czołowych specjalistów z obszarów neuro + cognitive science ogłosiło jednoznacznie, że bez wyjątku wszystkie ssaki i ptaki posiadają neuroanatomiczne, neurochemiczne i neurofizjologiczne substraty stanów świadomych co w praktyce oznacza, że są świadome. Prócz tego, uznano, że brak kory nowej - nie wyklucza przeżywania przez organizm stanów afektywnych (emocjonalnych). Co oznacza, że pewne stany świadomości mogą być udziałem również innych zwierząt takich jak np. mięczaki. Z całą pewnością za posiadającego świadomość mięczaka uznana została ośmiornica. Reasumując deklaracja z Cambridge stwierdza jednoznacznie: “dane wskazują, że ludzie nie są unikalni pod względem posiadania neurologicznych podłoży generujących świadomość.”

Dobrze, ustalmy jednak o jaką świadomość chodzi. Otóż nie chodzi jedynie o proste procesy poznawcze. Chodzi o skomplikowane procesy poznawcze z których przynajmniej część możemy uznać za procesy samoświadome. Otóż uznano, że wszystkie ssaki przeżywają stany emocjonalne, łącznie z subiektywnym odczuciem przyjemności lub dyskomfortu (posiadają układ nagrody). Mają indywidualną osobowość, potrafią planować, rozpoznawać inne osobniki, mają marzenia senne. Również wiele gatunków ptaków prawdopodobnie podczas snu doświadcza fazy REM. Ogólnie całą neurofizjologia i neuroanatomia ptaków sugeruje, że posiadają one neurologiczne substraty świadomości dlatego na równi z ssaki uznane zostały za zwierzęta świadome.

Co istotne powyższe ustalenia nie opierają się na badaniach tzw. “testu lustra” (który jako metoda badawcza budził szereg zastrzeżeń). Głowna argumentacja opiera się na badaniach stwierdzających występowanie neurofizjologicznych, neurochemicznych i neuroanatomicznych podobieństw pomiędzy mózgiem ludzkim a mózgami innych ssaków. Jeśli obszary odpowiadające za wytwarzanie stanów świadomych u człowieka znajdują się również u innych zwierząt to nie ma podstaw by sądzić, że działają one w odmienny sposób.

Tym optymistycznym akcentem, szczęśliwego Nowego Roku ;-)