Antropologia od swych początków zadaje sobie fundamentalne pytania, na które jak już wiemy odpowiedź nie może powstać tylko w obrębie tej jednej dyscypliny. Jaka jest natura człowieka, co wyróżnia człowieka spośród innych zwierząt? Czy coś go wyróżnia?...Zadając takie pytania podświadomie stwarzamy granice, kóre być może nie istnieją...
Do niedawna człowiek stał na wysokim piedestale i niemal wszystko świadczyło o jego wyjątkowości. Najsilniejszym argumentem przemawiającym za wyjątkowością człowieka było posiadanie kultury. Długo uważaliśmy że tylko ludzie posiadają samoświadomość i kulturę. Jednak, czy tylko ludzie posiadają samoświadomość? We wcześniejszym poście mieliśmy okazje zerknąć w kierunku debaty nad kulturą zwierząt...Ten temat będzie jeszcze na pewno poruszany przeze mnie na tym blogu. W tym poście natomiast chciałbym zaznajomić czytelnika z postacią pewnej kobiety o której sam niedawno się dowiedziałem.
Temple Grandin od dziecka choruje na autyzm - ta jednostka chorobowa przejawia się min. w obsesyjnym, niekiedy lękowym, pragnieniu utrzymania stałości środowiska (miejsca, otoczenia, rodzaju zabaw).
Grandin wspomina swoją nadwrażliwośc na bodźce i hałas...z jakiegoś powodu jej doświadczenia jako autystyka pozwalają jej lepiej zrozumieć zwierzęta.
Poniżej trochę materiałów na temat Temple Grandin:
I'm an anthropologist from Mars
How People with Autism think